Instrukcja pobierania
Instrukcja pobierania
Leśna Leśna
573
BLOG

Gazeta.pl jako wirus

Leśna Leśna Technologie Obserwuj notkę 14

Uchodzę w rodzinie za eksperta od komputerów. Opinia moich kochanych bliskich jest mocno na wyrost, ekspertem nie jestem, na ale w rodzinie najlepiej ogarniam temat. Tym razem ogarniałam komputer wujka. Gdybym była ekspertem, zapewne poradziłabym sobie w dwie godziny. Ale jako laik, który każdą kwestię musi wygooglać i wyniki poszukiwań przełożyć na praktykę danego przypadku spędziłam nad komputerem wujka dwie soboty. Bardzo niezadowolona.

Po awarii dysku i nabyciu nowego, wujek instalował sobie ulubione programy: odtwarzacz audio-video, skype, programy do obróbki zdjęć, itd. Niestety, w krótkim czasie komputer przestał współpracować.

Głównym problemem okazał się wirus typu rootkit o jakiejś skomplikowanej nazwie, a pierwszą przyczyną zapewne był malware, bowiem po włączeniu przeglądarki otworzyła mi się strona sweet-page. Dwie soboty pracy pomogły komputerowi, a mnie nasunęły kilka przemyśleń.

Pamiętam dawno temu zasłyszane twierdzenie, że Bill Gates stworzył system okienkowy, żeby każda amerykańska sekretarka mogła porozumieć się z komputerem. Postęp jest nieubłagany. Przez te około 20 lat, odkąd to zasłyszałam, Windowsy wyraźnie przestały być kompatybilne nie tylko z przeciętną amerykańską sekretarką ale też i ze znacznym ogółem użytkowników, że choćby o mojej skromnej osobie rodzinnego eksperta wspomnę.

Skąd szary użytkownik ma wiedzieć, że nowo wgrany windows nie współpracuje jak trzeba z jego laptopem, bo potrzebuje sterowników od producenta laptopa? Jak ma odgadnąć, które z długiej listy sterowników o niezapamiętywalnych nazwach powinien instalować? Jak ma zrozumieć żargon z forów pomocowych? Jak ma się połapać w strukturze folderów, gdy część informacji programy zapisują w swoich katalogach, część w katalogach danego użytkownika, w ukrytych plikach u folderach. Skąd w ogóle ma wiedzieć, że ma w swoim systemie takie ukryte pliki i foldery? Jak wreszcie użytkownik ma się ustrzec od doczepianych do instalowanych programów śmieci?

To właśnie ten ostatni problem zirytował mnie najbardziej. Dlatego postanowiłam przeprowadzić na blogu przykładową instalcję i ukazać jej pułapki.

Wejdźmy na popularną stronę dobreprogramy.pl. Kiedyś uważałam ją za zaufaną, czas chyba jednak zmienić zdanie. Zróbmy jak zrobił mój wujek - ściągnijmy skype. Po kliknięciu "pobierz program" otwiera nam się strona pobierania ze wskazówkami.

Instrukcja pobierania informuje, że mamy klikać na zielony przycisk. Po ściągnięciu kreatora pobierania i uruchomieniu go, kliknięciu zielonego przycisku, jak w instrukcji, otwiera nam się kolejne okienko, a w nim kreator pobierania proponuje bonusy. Tu akurat do grona proponowanych śmieci włączono stronę gazety.

Jeśli zasugerowani instrukcją wciśniemy zielony przycisk (zwłaszcza, że szary to zazwyczaj "anuluj"), to w naszej przeglądarce zyskujemy nową, fajną stronę startową.

Idziemy dalej. Tym razem zielony przycisk potwierdza instalację złośliwego oprogramowania (u wujka był to sweet-page, teraz zmieniono na GreenerWeb).

Krok kolejny - wreszcie otwiera się instator skypa. Brak czujności i nieodznaczenie pól wyświetlanych małą czcionką poskutkuje zainstalowaniem toolbara bing i nowej strony startowej (nie wiem, jak to się godzi z dopiero co zainstalowaną gazetą.pl?).

Po jednej nieuważnej instalacji Skype mamy już nową, wyborową stronę startową, wirusa oraz niechciany toolbar.

Wujek instalował też GOM Player. Tu kolejna ciekawostka. Po przebrnięciu przez kreatora pobierania, gazetę i zieleńszą sieć, GOM Player zaleca nam instalcję ekspresową (coś tam dopisując małym druczkiem).

Jest możliwość wybrania instalacji niestandardowej, no ale tego mniej doświadczony użytkownik będzie unikał.Wszak jest napisane, że to opcja zaawansowana. Tymczasem zaznaczenie instalacji niestandardowej ujawnia, że wybierając "ekspres" instalujemy sobie pasek narzędzi AVG.

 

Kolejne ściągane na komputer programy wprowadzą do niego kolejne różności: ask toolbar, kilka malware, a kto wie, czy na końcu nie wylądujemy ze sprytnym rootkitem, który zmutuje nam system.

A Państwo Blogerzy, jakie ciekawe programiki macie na swoich komputerach?

 

 

 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

pierwszy krok w kreatorze pobierania
pierwszy krok w kreatorze pobierania Kolejny krok - Greener Web w/g googla to malware. Skype proponuje pobingać. Każdy ostrożny internauta wybiera wersję zalecaną i idzie dalej. Rozwinięcie instalacji niestandardowej z domyślnym zaznaczeniem.
Leśna
O mnie Leśna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie