Leśna Leśna
331
BLOG

CZYJA reprezentacja?

Leśna Leśna Polityka Obserwuj notkę 16

Alexander Degrejt w artykule Więcej socjalizmu w socjalizmie broni prawa Polsatu do kodowania transmisji meczu reprezentacji. Myślę sobie – ma człowiek rację – Solorz wykupił prawa i może zrobić ze swoją własnością co uważa. Wszak mnie samą mierzi, że w świetle prawa pomościk, który sobie postawiłam nad rzeką, do której przylega moja działka, jest użytecznością publiczną i pijany wioślarz może się nań wytaszczyć z kajaka, wyłamać deski, nasikać mi do ogródka, a na pożegnanie machnąć ustawą, że miał prawo. Bo autor ustawy mentalnie tkwił w poprzednim ustroju.

No więc Solorz faktycznie mógł chętnym sprzedawać transmisję z meczu za bezcen, skoro chcieli zapłacić. Tak mi mówi serce i doświadczenie własne. Ustawowe regulacje tematu trącą komuną.

Z drugiej strony – ja jako obywatelka powinnam mieć możliwość obejrzenia występu mojej reprezentacji. I owszem – również na żywo, na stadionie. No bo to mnie reprezentują i ja jestem ich pracodawcą.

Jeden z uczestników polemiki, która wywiązała się pod postem pana Degrejta (Helveticus Jan Śliwa) tak to ujął:

Za ile kupil?  /Solorz, prawa do meczu – przypis mój/
Naprawde zaplacil za wszystkie obozy treningowe kadry, budowe hal, itp?
Troche by to duzo wyszlo.

Kto więc ma rację? Czyja jest reprezentacja (siatki, szczypiora, lekkoatletyczna, piłki kopanej itd.)?

Albo reprezentacja jest narodowa, finansowana z funduszy publicznych (podatków), albo jest skomercjalizowana.

Sedno problemu tkwi w tym, że mamy tu mieszaninę komercji i funkcji publicznej. Na organizacji mistrzostw zarabiają nie telewizje, nie abonenci, nie państwa, ale jakieś "emkaole", "fify" i inne mafie starych, sprytnych dziadków. Sportowców reprezentacji (treningi, sprzęt itp.) sponsorują firmy prywatne władowując logo na wszelkie elementy ubioru. Państwo (czyli my) dofinansowuje związki sportowe, niektóre obiekty i funduje nagrody.

Zawodów już Państwo nie zorganizuje – zorganizuje je ten, kto na tym zarobi. A skoro tak, to sportowiec staje się aktorem spektaklu. W tym układzie reprezentacje narodowe nie mają racji bytu. Sport nieodwracalnie stał się przemysłem rozrywkowym, powinien być traktowany tylko zawodowo, bo tak jest po prostu uczciwie.

A dla entuzjastów pozostaje rekreacja.

Leśna
O mnie Leśna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka